Wiele osób, które odniosło obrażenia na skutek wypadków komunikacyjnych zmaga się z ich konsekwencjami nawet pomimo upływu wielu lat od zdarzenia. Nie są to tylko obrażenia ciała, dotkliwy ból czy blizny, ale również ich konsekwencje w postaci chociażby niezdolności do pracy. Czy w takiej sytuacji osobie poszkodowanej należą się dodatkowe świadczenia?
Sprawdź, co możemy dla Ciebie zrobić!
Wypadek a niezdolność do pracy
Poszkodowany pracował jako stolarz. Mężczyzna ucierpiał w wypadku, do którego doszło przez wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez innego kierowcę – na skutek zdarzenia stracił cztery palce prawej ręki, przez co nie może pracować w zawodzie. Niestety sytuacji, w których osoba poszkodowana w wypadku nie odzyskuje sprawności pozwalającej na powrót do pracy jest wiele.
Jeśli poszkodowany w wyniku wypadku całkowicie lub częściowo utracił zdolność do pracy zarobkowej, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody, czyli w praktyce ubezpieczyciela pojazdu sprawcy, wyrównania powstałej straty w postaci odpowiedniej renty z polisy OC.
Wysokość renty jest zazwyczaj ustalana przez ubezpieczyciela jako różnica pomiędzy zarobkami, jakie poszkodowany mógłby osiągnąć gdyby nie uległ wypadkowi, a sumą świadczeń otrzymywanych z ZUS oraz wynagrodzenia, jakie poszkodowany może uzyskać przy wykorzystaniu obecnej zdolności do pracy, którą ustala orzecznik ZUS.
W niektórych sytuacjach pomimo orzeczonej częściowej niezdolności do pracy poszkodowany nie jest w stanie podjąć żadnej pracy, a ubezpieczyciel na potrzeby swojej kalkulacji przyjmują możliwy do uzyskania zarobek.
W przypadku orzeczenia o częściowej niezdolności do pracy wysokość renty należnej od ubezpieczyciela pojazdu sprawcy zostaje wyliczona z uwzględnieniem tzw. zachowanych możliwości zarobkowych. Towarzystwo zakłada bowiem, że jeżeli poszkodowany nie jest całkowicie niezdolny do pracy, to ma obowiązek wykorzystania zachowanej zdolności do pracy. Dla poszkodowanego oznacza to znaczny spadek poziomu życia po wypadku.
Osoby z potencjałem zarobkowym na poziomie najniższego wynagrodzenia są w takich przypadkach dodatkowo pokrzywdzone, ponieważ otrzymywana przez nich renta z ZUS stanowi ponad 50 proc. płacy minimalnej, a ubezpieczyciel, uwzględniając tzw. zachowane możliwości zarobkowe, odmawia przyznania renty uzupełniającej.
– W takim wypadku kluczowe jest wykazanie przez poszkodowanego prób znalezienia zatrudnienia, choćby nieskutecznych ze względu na małą podaż pracy w najbliższej okolicy lub brak odpowiednich ofert dostosowanych do stanu zdrowia – mówi Paweł Naskręt, Specjalista Działu Obsługi Roszczeń Rentowych VOTUM S.A. – Osoba po amputacji ręki czy nogi oczywiście teoretycznie mogłaby pracować. Jedna ręka w zupełności wystarczyłaby np. do posługiwania się klawiaturą i myszką komputerową. Jednak wiek, poziom wykształcenia i potencjał intelektualny niektórych osób wskazuje na niemożność podjęcia innej pracy niż fizyczna. Zatem możliwość ewentualnego przekwalifikowania zawodowego należy uznać za nieskuteczną, a zachowane możliwości zarobkowania za wyłącznie hipotetyczne. W takim przypadku poszkodowany traci zatem realnie zdolność do pracy i ma prawo żądać od ubezpieczyciela odpowiednio skalkulowanej renty – tłumaczy ekspert.
W podobnych przypadkach warto zdecydować się na wsparcie ekspertów, którzy nie tylko pomogą osobie poszkodowanej uzyskać wszystkie należne jej świadczenia, ale będą również dużym wsparciem na każdym etapie postępowania.
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu dostępnego na stronie internetowej Rzeczpospolitej.