Czy w sytuacji, w której z naszej winy doszło do stłuczki na parkingu wystarczy kartka z nazwiskiem i numerem telefonu pozostawiona za wycieraczką uszkodzonego przez nas auta? Jakie działania należy podjąć, aby uniknąć konieczności pokrycia wydatków związanych z jego naprawą z własnych środków? Na te i inne pytania można znaleźć w artykule, jaki ukazał się w Rzeczpospolitej.
Stłuczka na parkingu
Bohaterka artykułu podczas wykonywania manewru cofania na parkingu nie zachowała należytej ostrożności i uderzyła w prawidłowo zaparkowany samochód. Ze względu na przedłużającą się nieobecność kierowcy uszkodzonego przez nią auta pozostawiła na szybie kartkę ze swoim nazwiskiem i numerem telefonu.
Jednak kierowca samochodu następnego dnia nie znalazł pozostawionej przez nią informacji, ale inną – od świadka zdarzenia.
„Ma pan uszkodzony tył samochodu, rej. samochodu, który to zrobił p. (…) czerwony nr rej (…)” – brzmiała wiadomość umieszczona w foliowej torebce jako zabezpieczeniu przed padającym deszczem.
Właścicielka uszkodzonego auta zgłosiła sprawę na policję, która dzięki danym pozostawionym przez świadka zdarzenia bez trudu zidentyfikowała sprawcę kolizji. Kobieta nie kwestionowała swojej odpowiedzialności – przyjęła mandat, a resztę wydatków miała pokryć polisa OC. Szkody zostały wycenione na około 5 tyś. zł.
Czy ubezpieczyciel może zażądać zwrotu kosztów naprawy od sprawcy kolizji?
Ubezpieczyciel pokrył koszty naprawy uszkodzonego auta, po czym zażądał ich zwrotu od sprawczyni wypadku.
Argumentował, że Renata J. oddaliła się z miejsca zdarzenia nie powiadamiając poszkodowanej o zdarzeniu drogowym – nie podała danych dotyczących polisy ubezpieczeniowej lub zakładu ubezpieczeń, a także danych pojazdu który uczestniczył w kolizji. Zgodnie z art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia.
Postępowanie sądowe
Sprawa została skierowana do sądu przez sprawczynię wypadku, która twierdziła, że nie uciekła z miejsca zdarzenia, a pozostawiła swoje dane. Jej tłumaczenia jednak nie zostały przyjęte przez Sąd, który nie widział powodu dla którego w takiej sytuacji świadek zdarzenia miałby pozostawiać drugą kartkę. Co więcej według Sądu trudno zakładać, aby ktoś usunął kartkę umieszczoną za wycieraczką przez sprawczynię wypadku. Ponadto kobieta nie zawiadomiła ubezpieczyciela o zdarzeniu na parkingu, a dane, które jak twierdzi pozostawiła za wycieraczką nie pozwoliłyby na zidentyfikowanie ubezpieczyciela, u którego została wykupiona polisa OC. Ostatecznie Sąd zasądził zwrot kosztów naprawy wraz z odsetkami od dnia wytoczenia powództwa.
Sprawczyni wypadku, zdecydowała się na zaskarżenie wyroku Sądu I instancji, jednak Sąd II instancji oddalił apelację uzasadniając swoją decyzję w następujący sposób:
– Gdyby zamiarem pozwanej nie było opuszczenie miejsca zdarzenia w celu uniknięcia odpowiedzialności, to najpóźniej po przyjeździe do domu zadzwoniłaby np. na policje i poinformowała o zdarzeniu lub zgłosiła zdarzenie ubezpieczycielowi, czego jednak nie zrobiła – pokreślił Sąd Okręgowy w Sieradzu oddalając apelację.
Jakie czynności powinien wykonać sprawca kolizji?
Autorzy artykułu przytaczają również obowiązki sprawcy wypadku, których należy dopełnić, aby uniknąć sytuacji podobnej do tej w jakiej znalazła się kobieta, która doprowadziła do kolizji na parkingu.
Otóż sprawca zdarzenia może oddalić się z miejsca zdarzenia pod warunkiem, że przekaże pokrzywdzonemu informacje dotyczącą danych zakładu ubezpieczeń, numeru polisy i związane z nimi dane pojazdu w sposób zapewniający ich ujawnienie. (…) Jest to minimum jakiego należy oczekiwać od sprawcy kolizji. Zapewnić to może np. poprzez umieszczenie informacji za wycieraczką, w drzwiach, pod klamką. Informacja ta winna zostać zabezpieczona przed zniszczeniem lub przypadkową utratą np. poprzez umieszczenie jej w foliówce i przywiązanie klamki (jak zrobił to anonimowy świadek). Kumulatywnie z powyższym sprawca winien niezwłocznie powiadomić o zdarzeniu zakład ubezpieczeń.
Zapraszamy do lektury artykułu na stronie Rzeczpospolitej.