W dniu 3 października 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w polskiej sprawie dotyczącej kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego. Od tego czasu zapadło 26 wyroków w sprawach hipotek walutowych, z czego niemal trzy czwarte było jednoznacznie korzystnych dla kredytobiorców.
Masz kredyt we frankach? Sprawdź, jak możemy Ci pomóc!
Orzeczenia sądów krajowych
W okresie od 3 do 30 października w polskich sądach zapadło 26 wyroków w sprawach dotyczących hipotek walutowych. Osiem z nich było niekorzystnych dla klientów, przy czym tylko dwa wyroki są prawomocne, a jednym przypadku skierowano sprawę do ponownego rozpatrzenia.
W 18 sprawach wyroki były jednoznacznie korzystne dla klientów, z czego cztery były prawomocne. Gdy klienci wygrywali, sześć przypadków dotyczyło przewalutowania na złote po kursie zaciągnięcia z pozostawieniem stopy LIBOR, w ośmiu przypadkach sąd stwierdzał nieważność umowy. Jeden wyrok oznaczał ponowne rozpatrzenie przegranej wcześniej przez klienta sprawy, inny zastosowanie średniego kursu NBP.
Tym samym można uznać, że październikowy wyrok TSUE oddziałuje na kształtującą się linie orzeczniczą w sprawach frankowych. Ponadto sądy zwracają się z wnioskami do pełnomocników reprezentujących kredytobiorców o zajęcie stanowiska w związku z treścią wyroku TSUE, co według mecenasa Wojciecha Bochenka z Kancelarii wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej VOTUM przemawia za doniosłością tego orzeczenia i jego rolą w kształtowaniu orzecznictwa. Wyrok TSUE nie spowoduje automatycznego ujednolicenia linii orzeczniczej, bo mimo tożsamości problemu mechanizmu indeksacyjnego, zawartego w umowach kredytowych, konstrukcje i rodzaje tego mechanizmu się różnią, co wpływa na wyroki.
Można więc uznać, że wyrok TSUE będzie stanowić istotny punkt odniesienia dla polskich sądów, a sędziowie, którzy dotychczas mieli wątpliwości, co do zasadności stosowania prawa Unii Europejskiej będą musieli brać pod uwagę wytyczne TSUE i tym samym udzielać ochrony konsumentom.
Zdaniem mecenasa Bochenka choć wyroki wskazują na prokonsumencki kierunek, to nie pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie, czy linia orzecznicza będzie zmierzała w stronę orzekania nieważności umów czy też utrzymania ich w mocy bez nieuczciwych postanowień umownych.
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu dostępnego w dzisiejszym wydaniu Rzeczpospolitej.