Każdy właściciel auta powinien pamiętać o obowiązku związanym z zawarciem umowy OC. Niestety, zdarza się, że niektórzy próbują oszczędzać na składce ubezpieczeniowej, co z kolei może mieć dla nich poważne konsekwencje.Według danych zaprezentowanych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w ubiegłym roku, w Polsce blisko 200-250 tys. pojazdów porusza się bez właściwej ochrony ubezpieczeniowej.
Co ważne, co roku rośnie także wartość odszkodowań wypłacanych osobom poszkodowanym przez nieubezpieczonych kierujących. Skala tych świadczeń wynosi ponad 70 mln złotych, co oznacza, że pośrednio koszty te muszą pokryć właściciele aut płacący OC.
Szansa na to, że zostaniemy poszkodowani przez takiego kierującego nie jest, na co wskazują dane Funduszu niestety mała. Najwięcej osób poruszających się bez OC odnotowano w województwach zachodniopomorskim, lubuskim, opolskim i warmińsko-mazurskim. Ryzyko trafienia na takiego kierującego jest średnio 1,5 razy większe niż w innych regionach Polski. Co zatem robić, jeśli staniemy się ofiarą takiego kierującego?
UFG: W ubiegłym roku, w Polsce blisko 200-250 tys. pojazdów porusza się bez ważnego OC.
Przede wszystkim pamiętajmy, że kierujący uczestniczący w zdarzeniu, ma obowiązek podać dane ubezpieczyciela i nr polisy. Na tej podstawie możemy, jeśli na miejsce nie wzywaliśmy Policji, od razu telefonicznie dokonać zgłoszenia szkody i tym samym ustalić, czy sprawca na pewno ma ważną ochronę. Jeśli pomimo to na późniejszym etapie postępowania likwidacyjnego okaże się, że jest inaczej, ubezpieczyciel przekaże sprawę do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który w takich sytuacjach przejmuje na siebie obowiązek wypłaty świadczenia.
Jeśli od początku jest wiadome, że właściciel pojazdu nie zawarł umowy ubezpieczenia, szkodę możemy zgłosić za pośrednictwem któregokolwiek z zakładów ubezpieczeń sprzedających ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów, a ten, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, przekaże akta do Funduszu.
Jeżeli zostałeś poszkodowany
1. spisz na miejscu zdarzenia:
- dokładną datę i miejsce zdarzenia,
- numer rejestracyjny, markę i model pojazdu sprawcy,
- jeśli to możliwe – numer polisy OC sprawcy i nazwę firmy ubezpieczeniowej, która ją wystawiła,
2. zadbaj o dokładne opisanie okoliczności zdarzenia,
3. wezwij Policję lub razem ze sprawcą sporządź oświadczenie o okolicznościach zdarzenia. W przypadku wypadków z ofiarami w ludziach niezbędne jest wezwanie policji, której funkcjonariusz sporządzi pełną dokumentację wypadku.
4. jeżeli sprawca nie ma przy sobie polisy OC i nie jesteś pewien czy w ogóle ma aktualne ubezpieczenie – możesz to sprawdzić na stronie UFG (Sprawdzenie OC sprawcy wypadku)
Fundusz jest obowiązany zająć stanowisko w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń. Warto wiedzieć, że odpowiedzialność za zwłokę w spełnieniu świadczenia ponoszą odpowiednio Fundusz i zakład ubezpieczeń, każdy w swoim zakresie.
W przypadku, gdy doszło do szkody w mieniu (czyli np. został uszkodzony pojazd), a poszkodowany posiada umowę ubezpieczenia AutoCaso, powinien zgłosić szkodę do swojego ubezpieczyciela. W takiej sytuacji Fundusz wyrównuje szkodę w części, w której nie może być zaspokojona. Warto także pamiętać, że w pewnych przypadkach, UFG może odmówić wypłaty świadczenia. Dzieje się tak w przypadku, gdy szkodę spowodował pojazd zarejestrowany za granicą, wyjątkiem gdy poszkodowany jest obywatel Polski. Należy także pamiętać, że Fundusz, nie zapłaci za szkodę, gdy właściciel auta nie wykupił ubezpieczenia, a został poszkodowany przez kierującego jego pojazdem.
Pamiętajmy, że nawet jeśli doszło do szkody, za którą odpowiedzialność ponosi nieubezpieczony kierujący, odszkodowanie po wypadku nadal nam przysługuje. Jeśli natomiast nie wiemy, jak przebrnąć przez wszystkie formalności, najlepiej skorzystać z pomocy pełnomocnika, który doradzi nam, jakie podjąć czynności.