W mediach powraca temat urzędowej tabeli regulującej wysokość zadośćuczynienia, jakie mają otrzymywać osoby, które straciły bliskich.
Kwestia ta była omawiana podczas kilkunastomiesięcznej pracy Zespołów Zadaniowych działających w ramach Forum Zadośćuczynień przy KNF, analizujących orzeczenia sądowe i regulacje w tym zakresie. Niedawno po raz kolejny opisała go Rzeczpospolita w artykule Rekompensata za śmierć z urzędowej tabeli.
Od czego ma zależeć wysokość zadośćuczynienia?
Projekt przygotowany przez ubezpieczycieli i przedstawiony m.in. Ministerstwu Sprawiedliwości ma zapewnić szybszą wypłatę świadczeń dla krewnych osób, które zginęły w wypadkach. Jak argumentuje KNF, ci ostatni nie będą już musieli walczyć o naprawienie krzywdy przez sądem, lecz otrzymają rekompensatę, zwaną „powetowaniem”.
Na podstawie analizy ponad 3,5 tysiąca prawomocnych wyroków sądów stworzono tabelę, która określała średnią wysokość świadczeń otrzymywanych w konkretnych sytuacjach. Taką właśnie uśrednioną sumę otrzymywaliby bliscy osób zmarłych. Pojawiły się jednak zastrzeżenia w zakresie wysokości kwot zadośćuczynienia, ale także charakteru proponowanej regulacji
Rzecznik Finansowy podaje przykłady obniżenia sum świadczeń, ujęte w propozycji przedstawionej przez ubezpieczycieli.
I tak osoba, której małżonek zginął w wypadku, miałaby otrzymać 56 tysięcy złotych zadośćuczynienia. natomiast według szacunków Rzecznika Finansowego, opartych na wcześniej wspomnianej analizie wyroków sądowych, kwota ta powinna być średnio o 19 tysięcy złotych (czyli ok. 25%) wyższa.
Podobnie jest w przypadku zadośćuczynień wypłacanych dzieciom osób, które poniosły śmierć na skutek wypadku. Dziecku do 13 roku życia ubezpieczyciel wypłaciłby 50 279 złotych, czyli kwotę o 30% procent niższą niż wynikająca z analizy wyroków sądowych. Dziecko pełnoletnie otrzymałoby sumę niższą aż o 33%.
Ta znacząca różnica wynika z tego, że ubezpieczyciele wliczają nie tylko świadczenia uzyskane w sądzie, ale także znacznie niższe kwoty wypłacone na drodze uznania lub w ugodzie.
VOTUM S.A. i PIDIPO o standaryzacji zadośćuczynień
W artykule w Rzeczpospolitej pojawiła się również wypowiedź prezesa VOTUM S.A., Bartłomieja Krupy.
Tak jak większość przedstawicieli branży odszkodowawczej, VOTUM S.A. i Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych uważają za nieuzasadnione ujednolicanie wypłacanych poszkodowanym świadczeń bez analizy indywidualnych czynników wpływających na ich wysokość.
Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych stanowczo sprzeciwia się także umiejscowieniu tych regulacji w kodeksie cywilnym i rozporządzeniu do ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, wskazując na szereg wątpliwości w zakresie zgodności proponowanych rozwiązań z ustawą zasadniczą i prawem unijnym.
W jej ocenie proponowana regulacja może znacząco ograniczyć konstytucyjne prawo obywateli do sądu, a także doprowadzić do wypłacania świadczeń niższych niż zasądzane obecnie przez sądy.