Nagła i niespodziewana śmierć członka rodziny zawsze jest traumatycznym i szokującym doświadczeniem. Mówi się, że czas leczy rany, ale czy jakikolwiek upływ czasu jest w stanie wpłynąć na emocje i uczucia jakie towarzyszą rodzicom, którzy w wypadku stracili troje ukochanych dzieci? Niestety klienci VOTUM S.A. musieli zmierzyć się z tą tragedią.
Wypadek
Tego dnia warunki drogowe były bardzo trudne. Nieustannie padający deszcz nie ułatwiał prowadzenia samochodu. Na poboczu drogi, którą podróżowały dzieci klientów VOTUM parkował samochód ciężarowy, jego wyminięcie wiązało się z koniecznością zjechania na przeciwległy pas ruchu.
Kierowca ciężarówki znajdował się niedaleko od auta, odległość nie pozwalała widzieć tego co dzieje się na drodze, ale usłyszał ogromny huk. Kiedy dobiegł do swojego samochodu, okazało się, że w jego tył uderzyło auto osobowe. Razem z innymi kierowcami, którzy już zatrzymywali się na miejscu wypadku ruszył na pomoc poszkodowanym, jednak dla niektórych z nich było już za późno…
Do tragicznego wypadku doszło, gdy kierujący samochodem osobowym, 20-letni mężczyzna podczas próby ominięcia ciężarówki stojącej na poboczu wjechał na przeciwległy pas ruchu, po którym z kolei poruszał się inny pojazd. Chcąc uniknąć czołowego zderzenia chłopak rozpoczął hamowanie, jednak mimo to nie udało mu się uratować przed kolizją. Samochód wpadł w poślizg i uderzył w stojącą na poboczu ciężarówkę.
W chwili wypadku w samochodzie znajdowało się pięć osób, czwórka rodzeństwa oraz dziewczyna kierowcy. W wyniku zderzenia, to właśnie 20-letni kierowca oraz siedząca za nim, jego młodsza, zaledwie 7-letnia siostra zginęli na miejscu. Ich starszy brat zmarł po przewiezieniu do szpitala. Pozostała dwójka pasażerów, to siostra oraz dziewczyna kierowcy. Obie kobiety doznały poważnych obrażeń ciała.
Rodzice w jednej chwili stracili troje ukochanych dzieci, ponadto ich córka bardzo poważnie ucierpiała.
Walka o odszkodowanie i zadośćuczynienie
Pełnomocnik rodziców i sióstr poszkodowanych wystąpił w ich imieniu do ubezpieczyciela. Głównym argumentem był przede wszystkimi rozmiar cierpienia jakiego doświadczyli uprawnieni. Rodzina poszkodowanych była bardzo zżyta, a rozmiar doznanej przez nich krzywdy był ogromny. Ponadto dla sąsiadów poszkodowani stanowili wzór kochającej się rodziny, która zawsze przykładała ogromną wagę do tego, aby być dobrym nie tylko dla siebie, ale również dla innych. Pomimo to początkowo ubezpieczyciel nie był skłonny, by przychylić się do wniosku złożonego przez specjalistów Votum S.A. w imieniu rodziny zmarłych. Konieczne było jego staranne uargumentowanie.
Sprawdź, jakie wysokie powinno być Twoje odszkodowanie
Pogorszenie sytuacji życiowej
Śmierć dzieci klientów VOTUM S.A. znalazła odzwierciedlenie w wielu aspektach ich życia. Oprócz dojmującego cierpienia znacznemu pogorszeniu uległa również ich sytuacja życiowa. Starszy syn był osobą o wyjątkowych zdolnościach, brał udział w konkursach z nauk ścisłych, a studia pierwszego stopnia ukończył z wyróżnieniem. Po ukończeniu studiów miał perspektywę osiągania wysokich zarobków, dzięki którym wspierałby rodziców w dalszych latach ich życia. Drugi z synów był dopiero na początku swojej drogi. Niedawno rozpoczął studia, był uznanym sportowcem. Miał przed sobą wspaniałe perspektywy.
Również śmierć 7-letniej córki uprawnionych nie pozostała bez wpływu na ich sytuację życiową – z racji tego, że starsze rodzeństwo studiowało lub dojeżdżało do szkoły, to dziewczynka przebywała na co dzień z rodzicami, była im pociechą, zwłaszcza, że pozostałe dzieci były już niemal dorosłe. Poszkodowani mieli również prawo oczekiwać, że to właśnie najmłodsza córka będzie dla nich oparciem w późniejszym wieku.
Pomoc Votum S.A. w uzyskaniu należnego odszkodowania
Przyznane przez ubezpieczyciela kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania były rażąco niskie – na rzecz rodziców wypłacono po 20.000 zł zadośćuczynienia po śmierci każdego dziecka i po 7.500 zł odszkodowania, z tego samego tytułu.
Również zadośćuczynienie przyznane rodzeństwu zmarłych było znacznie zaniżone – wypłacono po 12.500 zł za krzywdę doznaną po śmierci każdej z bliskich osób. Dodatkowo na rzecz jednej z sióstr, która uczestniczyła w wypadku wypłacono 50.000 zł zadośćuczynienia w związku z doznanymi przez nią obrażeniami ciała.
Dopiero w wyniku przeprowadzonego postępowania sądowego potwierdzono, że przyznane przez ubezpieczyciela świadczenia były znacząco zaniżone. W konsekwencji na rzecz uprawnionych zasądzono dodatkowe kwoty, które łącznie z odsetkami wynoszą prawie 1 milion złotych, w tym dla rodziców 610.000 zł i dla rodzeństwa 350.000 tyś zł
Żadne pieniądze nie są w stanie przywrócić zmarłych do życia, zmniejszyć poczucia pustki i straty, jakie po nich pozostało, jednak mimo wszystko w każdej sytuacji warto walczyć o należne odszkodowanie i zadośćuczynienie. Chociażby po to, aby zapewnić spokojną przyszłość tym, którzy zostali.
