Gościem porannej audycji Onet Rano #Wiem w dniu 11 maja 2020 r. był Radca Prawny Wojciech Bochenek, który w wywiadzie udzielonym Odecie Moro opowiedział między innymi o tym w jaki sposób pandemia koronawirusa wpłynęła na obecną sytuację frankowiczów.
Masz kredyt we frankach? Sprawdź, jak możemy Ci pomóc!
Niekorzystny wzrost kursu franka szwajcarskiego
W ciągu ostatnich kilku miesięcy coraz więcej frankowiczów zdecydowało się na powierzenie swojej sprawy profesjonalistom i skierowanie jej do sądu. Przyczynił się do tego zarówno październikowy wyrok TSUE, jak i rosnący kurs franka szwajcarskiego, który przysparza kredytobiorcom nowych zmartwień.
Zwłaszcza trudności związane z tym ostatnim stały się bardziej odczuwalne. Wzrost kursu waluty wpływa nie tylko na wysokość co miesięcznej raty, ale również salda kredytu. W połączeniu z obecną sytuacją na rynku pracy do której przyczyniła się pandemia koronawirusa może to spowodować, że wielu kredytobiorców odczuje to jeszcze dotkliwiej.
Wakacje kredytowe – czy frankowicze powinni się ich obawiać?
W odpowiedzi na trudną sytuację frankowiczów część z banków zaproponowała kredytobiorcom skorzystanie z tzw. wakacji kredytowych. Jednak pomimo deklaracji chęci pomocy okazało się, że skorzystanie z tej możliwości może przysporzyć frankowiczom wielu trudności, a w sprawie interweniował między innymi Rzecznik Finansowy.
Banki zaproponowały kredytobiorcom aneksy, które oprócz zapisów dotyczących wakacji kredytowych zawierały również inne mówiące miedzy innymi o uznaniu długu wobec banku. Podobne zapisy w przyszłości mogły znacznie utrudnić dochodzenie roszczeń od banku przez frankowiczów na drodze sądowej, a w niektórych przypadkach całkowicie je uniemożliwić. Po interwencji urzędów, które już niejednokrotnie stawały po stronie frankowiczów, w tym między innymi Rzecznika Finansowego, banki odstąpiły od stosowania aneksów.
Postępowanie sądowe w sprawach bankowych
W związku z obecną sytuacją sądy znacząco ograniczyły swoją działalność. Nie oznacza to jednak, że całkowicie zaprzestały działania. Biura podawcze wciąż działają, a pozwy nadal są przyjmowane.
W opinii Radcy Prawnego Wojciech Bochenek z Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych s.k. wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej VOTUM przed wybuchem pandemii średni czas trwania postępowania obejmującego I i II instancję wynosił ok. 34 miesięcy. Natomiast obecnie pozwy można składać również w miejscach zamieszkania powoda, co nie tylko znacząco odciąży sądy warszawskie, gdańskie czy łódzkie, ale również znacząco przyśpieszy oczekiwanie na rozstrzygnięcie.
Kolejną informacją, na którą zwraca uwagę mecenas Bochenek jest orzecznictwo Sądu Najwyższego, które w przeważającej większości dotyczyło przede wszystkim odfrankowienia umowy. Niedawno uległo to zmianie, a opublikowane orzeczenie z 11 grudnia ubiegłego roku mówiące o unieważnieniu umowy potwierdza, że również ta linia orzecznicza ugruntowuje swoją pozycję.
Co mogą zrobić frankowicze?
Czas działa na niekorzyść kredytobiorców, z każdym miesiącem przedawnia się kolejna rata kredytu, a tym samym zmniejsza wysokość świadczenia, o które można wystąpić z roszczeniem.
Pomimo wyjątkowej sytuacji, w której obecnie się znajdujemy nawet podczas pandemii frankowicze mogą podjąć pierwsze kroki w walce z bankiem. Z pewnością jest to dobra okazja do uporządkowania oraz skompletowania dokumentacji, która będzie stanowić podstawę do analizy i ewentualnych kolejnych kroków. Na komplet dokumentów składa się przede wszystkim:
- umowa kredytowa,
- regulamin,
- aneksy do umowy.
Zapraszamy do obejrzenia wywiadu Onet Rano #WIEM
