Wypadki komunikacyjne mogą mieć niezwykle dramatyczne konsekwencje. Zachowanie odpowiedniej ostrożności może w wielu przypadkach uratować nam życie lub zdrowie. Jak ważna jest uwaga i skupienie podczas korzystania z jezdni, pokazuje przypadek pana Roberta*, klienta VOTUM S.A.
Pan Robert przechodził przez przejście dla pieszych. Wydawałoby się, że to miejsce jest bezpieczne, kierowcy pojazdów mają obowiązek ustąpić pierwszeństwa przechodzącym pieszym. Niestety, kierowca samochodu, który właśnie nadjeżdżał, nie zahamował odpowiednio szybko i z impetem uderzył w pana Roberta. Na skutek potrącenia poszkodowany został wyrzucony na przeciwny pas ruchu. Auto, które akurat się nim poruszało, najechało na poszkodowanego i spowodowało jeszcze większe obrażenia. W wyniku wypadku poszkodowany doznał bardzo poważnych urazów, które realnie zagrażały jego życiu. Łącznie uszczerbek na zdrowiu pana Roberta był ogromny – wynosił aż 99%.
Zdarzenie miało miejsce wieczorem, podczas opadów deszczu, które znacznie ograniczały widoczność. Sam poszkodowany wysiadł z autobusu, narzucił na głowę kaptur i skierował się w stronę pasów. W uszach miał słuchawki, nie słyszał więc ostrzeżeń przechodniów, że do przejścia dla pieszych zbliża się samochód. Wszystkie te czynniki spowodowały, że sprawę zbadała prokuratura.
Pełnomocnik pana Roberta starał się wykazać, że wina za wypadek spoczywa po stronie kierowcy samochodu. Nie przyznawał się on do spowodowania wypadku. Jego pełnomocnik również konsekwentnie wskazywał, że wina w całości leży po stronie poszkodowanego.
Pełnomocnik poszkodowanego powołał biegłego z zakresu rekonstrukcji ruchu drogowego. Z jego analizy sytuacji jasno wynikało, że pan Robert przyczynił się do powstania wypadku, jednak w takim samym stopniu winny jest kierowca samochodu, który w niego uderzył. Biegły wykazał, że kierowca nie zachował należytej ostrożności, zbliżając się do przejścia dla pieszych. Nie wziął też pod uwagę pogody, która tego dnia nie sprzyjała szybkiej jeździe. Opinia biegłego została włączona do akt sprawy i stała się kolejnym dowodem na to, że pan Robert nie jest jedynym winnym powstania przedmiotowego zdarzenia.
Opinia biegłego stanowiła silną podstawę do żądania od ubezpieczyciela kierowcy samochodu. Spółka skierowała do niego żądanie wypłaty, ubezpieczyciel nie zareagował jednak i nie wypłacił poszkodowanemu należnych mu świadczeń. Opieszałość zakładu ubezpieczeń zmusiła nas do poinformowania o zaistniałej sytuacji Rzecznika Ubezpieczonych, a także do skierowania reklamacji.
Decyzja płatnicza, którą po dłuższym czasie wydał zakład ubezpieczeń, przyznawała poszkodowanemu 300 tysięcy złotych jako zadośćuczynienie. Ubezpieczyciel wskazywał w niej, że przyczynienie pana Roberta wynosiło 50%. W imieniu klienta zostało wniesione odwołanie, a także reklamacja do zakładu ubezpieczeń. Argumentacja w nich użyta zmusiła ubezpieczyciela do przyznania nam racji. Szczególnie ważna było przede wszystkim zmiana kwalifikacji odpowiedzialności. Według zmienionej kwalifikacji odpowiedzialność za powstanie wypadku kształtowała się teraz na poziomie 70%-30% na korzyść poszkodowanego.
Równocześnie w sprawie wypadku toczyło się śledztwo prowadzone przez prokuraturę. Jego finałem było wniesienie przeciwko kierującemu samochodem aktu oskarżenia. Proces był długi między innymi ze względu na to, że oskarżony wciąż nie przyznawał się do winy. Mimo to w pierwszej instancji zapadł wyrok skazujący kierowcę, który potrącił klienta VOTUM S.A.
Pełnomocnik poszkodowanego wniósł kolejne odwołanie, mające na celu zwiększyć sumę przyznanego zadośćuczynienia i spowodować przyznanie panu Robertowi renty. Do tej pory ubezpieczyciel odmawiał wypłaty tego świadczenia, ale negocjacje nadal trwają. Ubezpieczyciel wyraził też chęć uczestnictwa w mediacji przed sądem polubownym przy Komisji Nadzoru Finansowego.
VOTUM S.A. wierzy, że nawet w sytuacji, gdy poszkodowany w jakimś stopniu przyczynił się do powstania wypadku, należy umożliwić mu godne życie i wspomóc w powracaniu do zdrowia i sprawności. Dlatego w każdej sytuacji walczy o świadczenia, które mogłyby to ułatwić.