Wypadki w pracy są o wiele bardziej powszechne niż mogłoby się to wydawać. Dochodzi do nich w różnych okolicznościach jednak najczęściej przydarzają się tam, gdzie pracownicy mają do czynienia z ciężkim sprzętem, czy maszynami produkcyjnymi. Nie jest to jednak regułą. Z punktu widzenia osoby poszkodowanej istotnym jest, że za wypadek w pracy uznaje się każde zdarzenie, które ma związek z pracą, jednak aby otrzymać wypłatę odszkodowania czy zadośćuczynienia ważnym jest, aby pracownik, który ucierpiał w wypadku nie był jego sprawcą.
Wypadek w pracy
Do wypadku doszło podczas wykonywania pracy – na kobietę stojącą na placu manewrowym magazynu najechał cofający wózek widłowy. Poszkodowana doznała poważnych obrażeń: zmiażdżenia stawu skokowego i stopy prawej ze złamaniem otwartym kości piszczelowej oraz wieloodłamowego załamania kości piętowej, sześciennej, klinowej bocznej i podstawy kości śródstopia.
Zadośćuczynienie po wypadku
Po otrzymaniu sprawy do prowadzenia i dokonaniu szczegółowej analizy przez ekspertów GK VOTUM w pierwszej kolejności skierowano wnioski na policję, do Państwowej Inspekcji Pracy oraz do pracodawcy z zapytaniem czy posiadał polisę OC na szkody pracownicze. Uzyskane w ten informacje pozwoliły na zgłoszenie szkody do zakładu ubezpieczeń. Wnioskowano o wypłatę 90.000,00 zł zadośćuczynienia.
Po wydaniu orzeczenia przez komisję lekarską ubezpieczyciel wypłacił kwotę bezsporną w wysokości zaledwie 2.000,00 zł oraz zaproponował ugodowe zakończenie sprawy i wypłatę 11.000,00 zł. Była to kwota znacznie zaniżona, tym bardziej, że kobieta nadal kontynuowała leczenie.
Następnie ubezpieczyciel dopłacił kwotę 9.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i złożył wniosek o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego w Centrum Mediacji Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego wskazując w treści wniosku propozycję na zawarcie ugody na kwotę 13.000,00 zł. Podczas posiedzenia mediacyjnego ustalono, że z uwagi na wstępny charakter orzeczenia lekarskiego kobieta zostanie skierowana na kolejne osobiste badanie lekarskie.
Komisja lekarska
W trakcie komisji lekarskiej stwierdzono, że ostatecznie uszczerbek na zdrowiu poszkodowanej wynosi 28%. Ponadto w orzeczeniu lekarz wskazał, że kobieta porusza się samodzielnie, ale używa jednej kuli łokciowej i wymaga pomocy oraz opieki w zakresie zakupów, sprzątania, dowiezienia do miejsca załatwiania niezbędnych spraw, do placówek medycznych itd. Stwierdził również, że poruszanie się po schodach czy nierównym terenie może być dla kobiety bardzo trudne.
Orzeczenie dało podstawy do podjęcia dalszych negocjacji. Początkowa propozycja zakładu ubezpieczeń opiewała na kwotę łączną w wys. 55.000,00 zł, czyli uwzględniając wcześniejszą wypłatę do dopłaty pozostałaby kwota 44.000,00 zł.
U Poszkodowanej została stwierdzona częściowa niezdolność do pracy, przy czym kobieta otrzymywała emeryturę, ale pracowała dodatkowo aby do niej dorobić. Eksperci GK Votum w imieniu kobiety zaproponowali ugodę w wysokości 90.000,00 zł. Ostatecznie ubezpieczyciel zaproponował 72.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, a także wyłączył z ugody roszczenia dotyczące renty z tytułu zwiększonych potrzeb.
Kwota ta choć niższa od wnioskowanej jest korzystniejsza od początkowej propozycji ubezpieczyciela, która wynosiła zaledwie 11.000,00 zł. Jednak niezwykle istotne jest wyłączenie roszczeń rentowych z zawartej ugody, co umożliwia uzyskanie w przyszłości dodatkowych pieniędzy dla poszkodowanej kobiety.
Historia poszkodowanej potwierdza, że warto powierzyć swoją sprawę ekspertom. Dzięki ich wsparciu i wiedzy w przypadku kobiety możliwe było otrzymanie kilkakrotnie wyższego zadośćuczynienia od pieniędzy, które początkowo zaproponował ubezpieczyciel. Warto również pamiętać o tym, że o odszkodowanie może ubiegać się każda osoba, która ucierpiała w wypadku w pracy. Nawet wtedy, gdy do wypadku doszło poza terenem przedsiębiorstwa, a pracownik wciąż wykonywał obowiązki służbowe.