Każdego dnia dochodzi do wielu wypadków komunikacyjnych, w których obrażenia odnoszą zarówno osoby podróżujące samochodami, jak i inni użytkownicy drogi. Części z tych urazów można by uniknąć, gdyby kierowcy i pasażerowie pamiętali o zapięciu pasów bezpieczeństwa. Czy w takiej sytuacji możemy otrzymać odszkodowanie? Czy ubezpieczyciel może zastosować przyczynienie, a tym samym obniżyć wysokość należnych nam świadczeń?
Brak zapiętych pasów
Według statystyk policyjnych niemal połowa osób, która zginęła w wypadkach samochodowych przeżyłaby, gdyby miała zapięte pasy bezpieczeństwa. Ponadto tylko niewiele ponad 70% osób podróżujących na przednim siedzeniu, zarówno kierowcy, jak i pasażera pamięta o zapięciu pasów. W przypadku tylnego siedzenia jest to zaledwie 40% osób.
Brak zapiętych pasów bezpieczeństwa w razie wypadku daje ubezpieczycielowi możliwość powołania się na przyczynienie do powstania szkody, czyli uznanie, że poszkodowany swoim nieprawidłowym zachowaniem przyczynił się do zwiększenia skali obrażeń i zmniejszenie wysokości wypłacanego odszkodowania.
Głos w tej sprawie zabrała radca prawny Agnieszka Madej, Dyrektor Departamentu Spraw Procesowych Kancelarii wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej VOTUM, która radzi, aby szczególnie w takiej sytuacji zdecydować się na skorzystanie z pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Każdy wypadek powinien być analizowany indywidualnie, ponieważ w zależności od jego okoliczności, np. przy uderzeniu bocznym, a nie czołowym, może okazać się, że nawet zapięte pasy nie uchroniłyby poszkodowanego przed obrażeniami.
Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią materiału dostępnego na portalu BiznesTuba.