Poruszając się samochodem czy motorem liczymy się z ryzykiem wypadku, natomiast często zapominamy, o tym, że w podobnym zdarzeniu możemy uczestniczyć również poruszając się pieszo. Szczególną ostrożność należy zachować zwłaszcza podczas korzystania z przejścia dla pieszych, jednak niekiedy nawet pomimo to nie udaje się uniknąć zagrożenia. Podobna sytuacja miała miejsce w sprawie mężczyzny potrąconego przez samochód na przejściu dla pieszych, któremu początkowo ubezpieczyciel przyznał minimalne zadośćuczynienie i odmówił zwrotu kosztów leczenia.
Wypadek
Do wypadku, w którym ucierpiał mężczyzna doszło w 2014 r., kiedy to poszkodowany został potrącony na przejściu dla pieszych. W wyniku tego zdarzenia doznał obrażeń ciała w obrębie kręgosłupa.
Leczenie
Po dwóch dniach pobytu w szpitalu poszkodowany został wypisany do domu z zaleceniem dalszego leczenia usprawniającego. Zgodnie ze wskazaniami lekarza miała zostać wdrożona rehabilitacja oraz dalsze leczenie i diagnostyka. Z uwagi na odległe terminy oczekiwania na zabiegi w ramach NFZ koniecznym okazało się być skorzystanie z prywatnej opieki medycznej. Ponadto poszkodowany był zmuszony podjąć prywatne leczenie również w związku z występującymi objawami stresu pourazowego. Ostatecznie całkowite koszty związane z leczeniem poniesione przez mężczyznę wyniosły blisko 8.000,00 zł.
Postępowanie
W odpowiedzi na zgłoszenie roszczeń dokonane przez ekspertów Votum S.A. ubezpieczyciel wypłacił na rzecz poszkodowanego łączną kwotę 6.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych oraz kosztów opieki osób trzecich. Odmówił natomiast wypłaty odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów leczenia, argumentując, że nie zostało wykazane, aby przeprowadzenie powyższych zabiegów i diagnostyki nie było możliwe w ramach publicznej służby zdrowia.
W związku z powyższym koniecznym okazało się wystąpienie na drogę sądową w imieniu poszkodowanego. Domagano się dalszej kwoty tytułem dopłaty do zadośćuczynienia i zwrotu poniesionych kosztów leczenia wraz z ustawowymi odsetkami.
Na potrzeby procesu zostali powołani biegli z zakresu ortopedii, neurologii i psychiatrii. Ich zdaniem urazy doznane przez mężczyznę skutkowały 5% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Pomimo licznych zastrzeżeń do treści opinii, a nawet przeprowadzonej konfrontacji biegłych, wysokość orzeczonego uszczerbku została podtrzymana. Biegli ponadto uznali, że zastosowane u poszkodowanego zabiegi fizjoterapeutyczne i pozostałe poniesione koszty leczenia były uzasadnione.
Sąd uwzględnił powództwo wniesione przez ekspertów Votum S.A., oceniając przy tym, że zakres cierpień fizycznych i psychicznych mężczyzny był znaczący. Ponadto ustalono łączną kwotą tytułem zadośćuczynienia w wysokości 50.000,00 zł. W ocenie sądu uszczerbek na zdrowiu orzeczony przez biegłych miał charakter jedynie pomocniczy, a zadośćuczynienie nie może mieć symbolicznej wysokości w stosunku do krzywd doznanych przez poszkodowanego. Ponadto sąd zasądził na rzecz mężczyzny także całość dochodzonych przez niego kosztów leczenia. Jak wskazano w uzasadnieniu wyroku, bez znaczenia jest, czy świadczenia te mogły być zrealizowane w ramach NFZ, ponieważ poszkodowany ma prawo dochodzić zwrotu wszelkich uzasadnionych jego stanem zdrowia kosztów leczenia. Ponadto ma również prawo poszukiwać wszelkiej pomocy medycznej uzasadnionej stanem wiedzy lekarskiej i nie można od niego wymagać oczekiwania w wielomiesięcznych kolejkach w ramach publicznej służby zdrowia.
Koszty leczenia to świadczenia, o których wielokrotnie nie myśli się bezpośrednio po wypadku, skupiając się przede wszystkim na powrocie do pełnej sprawności. W wielu przypadkach okazuje się, że aby było to możliwe konieczne jest skorzystanie z prywatnej opieki medycznej. Dzieje się tak między innymi ze względu na ograniczony dostęp do specjalistów czy rehabilitacji w ramach NFZ. Historia potrąconego mężczyzny pokazuje, że możliwe jest uzyskanie zwrotu poniesionych kosztów leczenia, nawet w sytuacji, kiedy początkowo ubezpieczyciel odmawia ich wypłaty. Miedzy innymi dlatego warto skorzystać z pomocy eksperta, który w imieniu poszkodowanego wystąpi o wszystkie należne mu świadczenia, a nie tylko o odszkodowanie.